A że Franek to typ uparty, który robi wszystko po swojemu, wtedy kiedy chce i jak chce, tak też daje to mi matce pole do popisu i okazję do ćwiczeń na kreatywności. Tak więc przemycam mu pewne formy aktywności, które w jego rehabilitacji są niezbędne. Stąd pomysł na stymulację wzrokową polegającą na kąpieli w świecących kostkach lodu. Fajna sprawa. Kostki są oczywiście wodoodporne w 4 kolorach. Franek bawi się nimi jak zwykłymi klockami z tym, że posiadają dodatkowy stymulant w postaci światła. Polecam do rehabilitacji wzroku. Syn ma się dobrze i wydaje się być zachwycony ;) a rodzice zwłaszcza :).
To blog rodziców stworzony dla synka, którego zmysł wzroku prawdopodobnie nigdy nie odegra kluczowej roli w poznawaniu rzeczywistości. To również miejsce gdzie będziemy zamieszczać materiały dotyczące Retinopatii jak również wszelkich aspektów socjalnych, psychologicznych etc. związanych z dziećmi niewidomymi. Przede wszystkim jednak to relacja z odkrywania życia na nowo...
środa, 23 października 2013
Lodowa kąpiel
Frankowski czas jakiś temu pokochał sie kąpać. Na swój sposób oczywiście. Przeszliśmy już wszystkie formy kąpieli aż wybrał tę jedyną, mianowicie najmniejsza miska w jaką był w stanie się wcisnąć... i to było ok. Po dzień dzisiejszy nie rezygnuje z niej. Ledwo co się tam rusza ale i to jest ok. Tam czuje się bezpiecznie - niech mu będzie.
A że Franek to typ uparty, który robi wszystko po swojemu, wtedy kiedy chce i jak chce, tak też daje to mi matce pole do popisu i okazję do ćwiczeń na kreatywności. Tak więc przemycam mu pewne formy aktywności, które w jego rehabilitacji są niezbędne. Stąd pomysł na stymulację wzrokową polegającą na kąpieli w świecących kostkach lodu. Fajna sprawa. Kostki są oczywiście wodoodporne w 4 kolorach. Franek bawi się nimi jak zwykłymi klockami z tym, że posiadają dodatkowy stymulant w postaci światła. Polecam do rehabilitacji wzroku. Syn ma się dobrze i wydaje się być zachwycony ;) a rodzice zwłaszcza :).
A że Franek to typ uparty, który robi wszystko po swojemu, wtedy kiedy chce i jak chce, tak też daje to mi matce pole do popisu i okazję do ćwiczeń na kreatywności. Tak więc przemycam mu pewne formy aktywności, które w jego rehabilitacji są niezbędne. Stąd pomysł na stymulację wzrokową polegającą na kąpieli w świecących kostkach lodu. Fajna sprawa. Kostki są oczywiście wodoodporne w 4 kolorach. Franek bawi się nimi jak zwykłymi klockami z tym, że posiadają dodatkowy stymulant w postaci światła. Polecam do rehabilitacji wzroku. Syn ma się dobrze i wydaje się być zachwycony ;) a rodzice zwłaszcza :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super, my do stymulacji wzroku posiadamy również świecące podstawki pod napoje, fajna sprawa, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńI jak sprawdzają się fajnie? Dobrze świecą? nie byłam właśnie przekonana ;/
OdpowiedzUsuń