Faza rozwoju tej choroby wyznacza sie na okres 8 miesięcy od urodzenia, stąd też ryzyko, że operacja wykonana przed tym czasem może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Jedank uchwycona jak najprędzej, paradoksalnie daje więcej szans na powodzenie :/.
Sama wizyta trwała dosyć długo, gdyż mieliśmy przygotowany stos pytań m.in. o inne możliwości medyczne i nie medyczne związane z leczeniem bądź też eliminowaniem negatywnych skutków ROP. Profesor rzucił nam jeden temat który z całą pewnościa opiszemy jednak potrzeba nam trochę czasu by się do tego przygotować.
Tyle ze spraw oficjalnych
A ogólnie podróż do Warszawy straszna, pod względem pogodowym. Upał przenikliwy, że Franek leżał zniszczony w podopinanym body i samej pieluszce.
Z powrotem było juz lepiej ale Franek miał już serdecznie dosyć i zamanifestował to dość dosadnie.
Przepraszamy Cię synku ale musieliśmy wkleić to zdjęcie :))
Śliczny Franio! :)
OdpowiedzUsuńJa też mam Frania wcześniaka. Franki fajne i silne są. :)
Dla WAS duuużo wytrwałości i cierpliwości. Jak w tej chwili jest z oczami Frania? Widzi coś, cokolwiek?
Wybacz, że pytam, ale rodziłaś może w Bytomiu? Bo zdjęcia po urodzeniu dziwnie znajome...
Pozdrawiam i będę zaglądać. :)
Tak zgadza się rodziłama w Bytomiu. A wy kiedy tam byliście?
OdpowiedzUsuńA czy Franek coś widzi to niewiadomo. Mam wrażenie, że jest jakaś reakcja na światło ale ile wpada do tego oka i jak??? Operacje, które teraz przechodzi to cały cykl także długo jeszcze zejdzie zanim będziemy mogli stwierdzić cokolwiek pewnego. Fajnie, że się odezwałas :) Twój Franio widać mocarz :) pozdrawiam
Tak mi się właśnie wydawało, że to Bytom. :) Ja urodziłam 30.07.2012, a byłam przed porodem ponad tydzień na patologii.
UsuńMój Franio na szczęście uniknął poważnych powikłań wcześniaczych, mamy oczywiście rehabilitację i kilka kontroli u specjalistów przed nami.
Domyślam się jak Wam ciężko, ale poradzicie sobie. Nasze dzieci dają niewiarygodnie duuużo siły. :))
Mam nadzieję,że Twój Franio będzie widział cokolwiek, że będzie można mu jakoś pomóc.
Trzymaj się Ilonko, :*