Miało być o Laskach no i jest

Nasza wizyta na WWR w Laskach wydaje się być już czymś odległym. W czasie – być może lecz na pewno nie w stanie naszych myśli. Jadąc tam wymyśliliśmy sobie różne scenariusze a wszystko po to, żeby nie być zbyt bardzo przejętym tym co nas czeka. Całe plany jak to zwykle bywa w takich sytuacjach kiedy chcesz mieć nad czymś kontrole, kończą się wielkim fiaskiem ;). Odkąd Franek jest z Nami próbujemy sobie wyobrazić jego przyszłość. Na początku były to myśli wysunięte mocno w przód. Czy założy rodzinę, co będzie robić zawodowo, jak ogarnie Świat który go otacza, czy będzie szczęśliwy... Z biegiem czasu i wyzwań jakie okazało się czekały, Nasze myśli sięgały coraz bliżej czasu terazniejszego. I tak po 4 latach jesteśmy w miejscu gdzie musimy totalnie skupić się na tym co jest teraz. Na precyzji słowa, na emocjach, na ruchu, na bodzcach, na relacjach, na specjalistach, na biurokracji, na miejscach... Bo jak tego nie zrobimy teraz to potem będzie ciężej. I Laski właśnie odpowiedziały nam na niektóre pytania, które kisiły się w naszych głowach. Napewno nie na wszystkie bo też nie taka ich rola ale z całą stanowczością można stwierdzić, że nie zależnie od poglądów, planów czy wyobrażeń, jest to miejsce w które warto odwiedzić a nawet trzeba będąc w podobnej sytuacji do Naszej. Idąc dalej to miejsce doskonałe dla wszystkich, którzy chcą pracować z osobami niewidomymi. Ogromne doświadczenie specjalistów z jakimi mieliśmy przyjemność spędzenia chwili spowodowało, że straciliśmy grunt pod nogami by za chwile dostrzec, że ziemia się odradza – żyzna ziemia po której trzeba nauczyć się stąpać...

Zima = Narty!

Zima w pełni więc nadarzyła się świetna okazja na naukę nowych umiejętności! My też postanowiliśmy spróbować sportów zimowych! Były już sanki więc przyszedł czas na NARTY! Każdy zaczyna od małych rzeczy i potem zostaje mistrzem : ) No to zaczynamy!

Naprawdę Duża sprawa!

"Duże sprawy w małych głowach" to zupełnie inne spojrzenie na otaczający Nas świat, świat dzieci z niepełnosprawnością. Kapitalna pozycja dla wszystkich - nie tylko ludzi, których dotyka ten temat. Aż dziwne że taka pozycja dostępna jest tylko bezpośrednio u autorki i co warte podkreślenia bezpłatnie. Tym bardziej dziwi fakt, że żadne duże wydawnictwo nie zechciało jeszcze podjąć współpracy. Szkoda, bo warto byłoby taką inicjatywę wesprzeć! Wielkie uznanie dla autorki Pani Agnieszki Kossowskiej. Bardzo polecamy!